Nie mogłam się doczekać efektu i mam zdjęcia jeszcze przed upraniem :) Mi się podoba, a co! Liczę na to, że nowej właścicielce też do gustu przypadnie. Po upraniu z pewnością będzie ładniejsza (na to liczę ;) bo z chustą tak właśnie było.
Zdjęcia nie oddają w pełni ferii barw jaka zapanowała na czapie ale na słowo trzeba uwierzyć, że jest dobrze, soczyście i kolorowo.
Zużycie to 65g (ok 115m każda włóczka), druty 3 oraz 3,5. Nabrałam 120 oczek, po ściągaczu zredukowałam do 104. Jedyną ozdobą czapki są dwa listki.
Wzór listków wykombinowałam jakoś tak:
Y oczko prawe z poprzecznej nitki
o narzut
- oczko lewe
| oczko prawe
+ oczko prawe przekręcone
/|\ trzy razem (dwa zdjąć na prawo, 1o. prawe, przełożyć nad nim zdjęte oczka)
\ dwa razem na prawo od prawej
/ dwa razem na prawo od lewej
Jakbym robiła drugi raz to w większym listku dorobiłabym dłuższą łodyżkę i 1-2 rzędy lub już w ściągaczu ciągnęłabym przekręcone oczko łodyżki. Może następnym razem.
Tylko czy ja tej zimy zdążę jeszcze zrobić czapkę zimową dla siebie?
Świetna czapka!
OdpowiedzUsuń