środa, 29 stycznia 2014

Wymarzony prezent dla dziewiarki


Czas jakoś szybko mi przez palce ucieka. Nie zdążyłam się jeszcze pochwalić prezentem jakim zostałam obdarzona w te Święta Bożego Narodzenia.

Jest to fantastyczny niezbędnik dziewiarki - pokrowiec na druty. Prezent ten ma dla mnie bardzo duże znaczenie, bo jest wykonany ręcznie przez moją KOCHANĄ MAMĘ :-*

Mama odkąd pamiętam szyła na maszynie dla mnie i dla reszty rodziny piękne sukienki, bluzki, spodnie, kurtki z aplikacjami i inne cuda..

Wiem, że wykonanie tego pokrowca – niezbędnika kosztowało wiele pracy, co potęguje mój zachwyt!



wnętrze pokrowca na druty 

Do pokrowca dołączona była również saszetka na zaczętą robótkę. Wszytko jest w ciagłym użyciu i zawsze jak spojrzę to przypomina mi mamę :) To kolejny dowód na to, że warto robić rękodzielnicze prezenty.


Mamusiu – dziękuję!

środa, 1 stycznia 2014

Sylwestrowa spódniczka w warkocze na drutach

Jupiii!
Wydziergana jeszcze w Starym Roku rzutem na taśmę. W Nowym doczekała się już nocnej sesji :) dzięki wspaniałemu Fotografowi!




Ta spódniczka mini we wzory warkoczowe i plecionki :) była moją pierwszą wydzierganą rzeczą w warkocze od 20 lat.. Efekt uważam za mój mały sukces. Rekompensuje moje fatalne samopoczucie w związku z choróbskiem, które nie chce się ode mnie odczepić.

Do wykonania użyłam 2 motków Merino Tweed Yarn Art i druty nr 6 oraz 5.

Spódnica posiada 2 kieszenie nie rzucające się zbytnio w oczy, wykończone sznureczkiem ( i cord ). Z tyłu na małym rozporku dwa guziczki. W pasie wiązana sznureczkiem również zrobionym na drutach.

Czas pracy z szyciem kieszeni ok 9 godzin + opracowanie wzorów. Koszt włóczki to 23zł.